Onew zaklął pod nosem. Zaczynała irytować go skłonność jego
współpracowników do spóźnień. Wyciągnął telefon i ze złością wystukał numer
Jonghyun. Po pięciu sygnałach cisnął telefonem na chodnik.
- Szlag by to trafił! Gdzie jest ta hołota?! – Wyszedł na
środek pustej ulicy i rozejrzał się. Jego uwagę przykuł świecący w oddali
obiekt. Początkowo mdłe i niewyraźne światło nabierało ostrości i w całkiem
szybkim tempie zbliżało się do niewzruszonego lidera. W chwilę późnej motocykl
z piskiem opon zatrzymał się tuż przed młodym mężczyzną.
- Onew! – Krzyknął przerażony Key. – Mogliśmy Cię zabić! –
Raper zdjął w pośpiechu kask i zsiadł z okazałej maszyny. Rzucił się na szyję
starszego kolegi, co ten przyjął dość niechętnie. Kierowca pojazdu wycofał
powoli i zaparkował pod restauracją, przy której umówili się członkowie SHINee.
Powoli podszedł do współtowarzyszy, delikatnie przesunął Kibum i sztywno
ukłonił się przed Lee.
- Przepraszamy za spóźnienie, tym razem nie była to nasza
wina. – Powiedział cicho. Wyprostował się, jego brązowe włosy opadły mu na
ciemne oczy. Odgarnął je niecierpliwie.
- Nic się nie stało. – Skłamał Jinki przywdziewając swoją
codzienną maskę wiecznie uśmiechniętego, niezdarnego lidera popularnego zespołu
muzycznego.
- Możemy już wejść? Naprawdę jestem głodny.. – Zapiszczał
Kim. Jak gdyby na potwierdzenie tych słów w jego brzuchu rozległ się donośny
mruk. Minho zaśmiał się, chwycił Key i poprowadził go przed sobą do budynku.
Nim zniknął w drzwiach, odwrócił się, a widząc, że Onew nadal stoi na środku alei krzyknął:
- Hyung? Idziesz?
- Tak, idź, zaraz przyjdę. – Odpowiedział śmiejąc się Jinki. Choi skinął głową i zamknął drzwi jadłodajni. Lee przestał się uśmiechać.
Splunął na bruk i wyjął z kieszeni paczkę papierosów. Zapalił; z westchnieniem
wypuścił z płuc biały dym. ‘Ile jeszcze będę musiał opiekować się dziećmi?
Kiedy oni staną się w końcu odpowiedzialni?’.
Miyu, skarbie! Tęskniłam! Moja mina gdy zobaczyłam nowy wpis była nie do opisania~
OdpowiedzUsuńObiecałam sobie że rzucę pisanie o k-pop'owcach, ale z powodu twojego powrotu dodam rozdział "Oppa? Hyung!" ^^
Nowe opowiadanie? ... Kocham cię! Nie mogę się doczekać aż dodasz rozdział.
Twoja Kasumi która aż tak doskonała nie jest ^^
Nawet nie wiesz jak się cieszę ! ♥ Myślałam, że porzuciłaś ten blog ojeju będę miała co czytać C:
OdpowiedzUsuńHwaiting!
Czytam co prawda z opóźnieniem, ale powiem ci, że zdanie (a może bardziej jego część) ,,nigdy nie będę w stanie napisać czegoś dobrego." mnie trochę zdołowało. Piszesz bardzo dobrze i tworzysz coś wspaniałego. To kilka poziomów wyżej niż ,,dobrze". Naprawdę.
OdpowiedzUsuńFajny początek :) Idę czytać dalej.
Pozdrawiam ;3
Nawet nie wiem jakim cudem ja tu nie podziękowałam, że o mnie wspomniałaś. No więc. Miyu słońce. Obie się wspieramy. Ty mnie normalnie inspirujesz ;3. Możliwe, że gdybym nie miała z Tobą kontaktu przestałabym pisać. W każdym razie dziękuję <3.
OdpowiedzUsuńNie piszę tak świetnie jak Miyu ale zawsze coś. Zapraszam http://www.yaoishinee4ever.blogspot.com