czwartek, 26 lipca 2012

Napisane czerwonym atramentem cz. 4



Błyski reflektorów, stres, hałas, tłumy fanów.. Onew starał się nie myśleć o tym ile osób jest pod sceną. Nigdy nie miał specjalnie wielkiej tremy, jednak tuż przed wyjściem na scenę, zawsze coś ściskało go w żołądku. I tym razem tak było. Jinki słyszał głośne uderzenia swojego serca.
 - Wychodzicie. Cztery, trzy, dwa, jeden... – Oślepiające światło, ryk zniecierpliwionych dziewczyn, środek sceny, mikrofony, ktoś coś mówi, zaczyna się taniec, wszystko jest tak kolorowe i wyraźne..
 - Jak się bawicie?! – krzyczy do mikrofonu Jong. Znowu dziki ryk. – Nie słyszę..! Jak się bawicie?! – Tym razem ryk przeszedł w pisk.
 - SHINee is back... – Szepcze do mikrofonu Minho.

.....................................

 - To było NIESAMOWITE.! – powiedział Key.
 - Jak zawsze – skwitował Taemin.
 - Nie tym razem to było... takie... takie... NIESAMOWITE.!
 - Hahahha... Key, mówisz tak po każdym koncercie.. – uśmiechnął się Onew.
 - Było super. Za każdym razem jest super. O rany, ale mi się ręce trzęsą. – zaśmiał się Jonghyun.
 - Zaraz wysiadamy. – zauważył Choi. Przyjaciele spojrzeli na ogromny budynek hotelu. Ekskluzywne pięciogwiazdkowe apartamenty, całe piętro tylko do ich dyspozycji. Ich rzeczy czekały już w środku. Gdy znaleźli się w środku, Taemin z podziwem, oglądał rzeźbiony sufit ogromnej sali recepcyjnej.
 - Zrobię kiedyś sobie.. takie coś.. w domu... – Wyszeptał do lidera, który uśmiechnął się i zmierzwił czuprynę maknae. Do grupy podeszła zgrabna, długowłosa kobieta.
 - Witam, zaprowadzę was to waszych pokoi. – ukłoniła się lekko i obdarzyła chłopaków, delikatnym uśmiechem. Miała na oko 20 lat, jej jeszcze dziewczęca uroda wprawiła grupę w zachwyt. Odwzajemnili ukłon i podążyli w ciszy za pracowniczką hotelu. Weszli do obszernej windy i wjechali na przedostatnie piętro. Przewodniczka poprowadziła ich długim korytarzem, zatrzymując się dopiero na samym jego końcu.
 - Jest tu pięć apartamentów, każdy wyposażony we własną łazienkę z jacuzzi, barek i kino domowe. W razie pytań lub próśb, proszę dzwonić z telefonów, które znajdują się w sypialniach, na stolikach nocnych. Połączą was bezpośrednio z  recepcją. Klucze znajdują się w zamkach, kolację można zamawiać od godziny 18 do 23, będzie dostarczana bezpośrednio do pokoi. Basen, kasyno i bar znajdują się pod parterem, wystarczy zjechać windą na poziom –1. Życzę miłego pobytu. – skłoniła się i odeszła wdzięcznie kołysząc biodrami. Chłopacy patrzeli na nią oniemieli.
 - Dziękujemy! – krzyknął za nią Onew, zanim znikła za rogiem. Odwróciła się i przez ramię skinęła głową. Jej długie włosy zafalowały i już jej nie było.
 - Piękna – wydyszał Jong.
 - Piękna? Nieziemska! – odpowiedział Minho.
 - Naprawdę śliczna.. – przyznał lider – zajmuje ten pokój – dodał po chwili i rzucił się w stronę drzwi. Reszta poszła w jego ślady i po chwili wszyscy  pędzili na basen.
 - Ten hotel jest ogromny.. – mruknął Key – powinni zrobić drogowskazy, żeby nikt się nie zgubił.. – przyjaciele zamarli, gdy winda zjechała na sam dół. Ich oczom ukazała się ogromna sala wsparta na wielu potężnych kolumnach, wyglądająca jak najprawdziwsza jaskinia. Niebieska woda, podświetlana lampami, rzucała na nierówny sufit i ściany, refleksy w kształcie fal. W rogu stał bar, gdzie kręciło się kilka osób. We wnęce pod samym stropem znajdowały się kolumny i panel dla dj, a w pomieszczeniu po lewej stronie od wejścia było kasyno, kręgle i bilard.
- Są nawet sauny.. i rwąca rzeka.. – wyszeptał podekscytowany Tae.
 - Patrzcie, zjeżdżalnia – powiedział Onew wskazując na grubą rurę ciągnącą się przez całe pomieszczenie.
 - Ja chcę tu zamieszkać! – krzyknął Jonghyun i rzuciwszy rzeczy na pobliski leżak wskoczył do chłodnej wody. SHINee zapominając o wszelkich problemach, korzystało z wypoczynku we wszystkie możliwe sposoby. Do pokoi wrócili około północy, zmęczeni, ale w wybornych nastrojach.

.................................................

Nazajutrz Minho obudził się w ramionach Taemina. Zdziwiony, ale i zadowolony z zaistniałej sytuacji, obudził Minnie długim i namiętnym pocałunkiem.
 - Mmmm.. Choi.. co ty tu robisz? – zamruczał Tae.
 - Raczej co ty tu robisz. Jesteśmy w moim pokoju – zaśmiał się raper.
 - Naprawdę? Nie pamiętam jak się tu dostałem.. – wyszeptał maknae i chwycił zębami dolną wargę Minho. Ich ciała splotły się, a usta złączyły, w słodkich pocałunkach. Tae niespodziewanie chwycił Choi za jędrny tyłeczek. Brunet krzyknął, ale już po chwili znów wpił się w usta Taemina, mrucząc jak kot. Nagle usłyszeli głośne pukanie do drzwi. Oderwali się od siebie.
 - Co znowu! – warknął raper – Już drugi raz.. – nie dokończył, bo ręce maknae objęły go od tyłu przejeżdżając palcami tuż nad dresowymi spodniami rapera, zdecydowanie zbyt nisko pępka, by można to było uznać za przyzwoite. Bruneta przeszły przyjemne ciarki. Odwrócił się szybko, ujął w dłonie twarz Tae i przejechał językiem po wilgotnych, na wpół otwartych ustach. Rozległo się kolejne, jeszcze bardziej natarczywe pukanie do drzwi.
 - Zaczekaj na mnie. – szepnął Minho do ucha Minnie. Przeszedł przez przedpokój i przekręcił klucz w zamku. Jego twarz znalazła się naprzeciwko twarzy Jonghyuna.
 - Coś się stało? – spytał zniecierpliwiony Choi.
 - Musimy pogadać.. – wymamrotał skrępowany Jong patrząc na nagi tors kolegi.
 - Teraz? Musimy akurat teraz? Coś się stało?
 - Nie, po prostu muszę z tobą pogadać. A jak nie teraz to kiedy?
 - Po śniadaniu mamy dwie godziny wolnego. Przynajmniej dwie. A to coś poważnego?
 - Tak, ale może zaczekać.. – Jong spuścił głowę.
 - Przepraszam Cię Bling, ale mam coś naprawdę ważnego do zrobienia.
 - Nie no spoko, sorry, że przeszkadzam.
 - Nie przepraszaj. To do zobaczenia na śniadaniu?
 - No.. cześć.. – wymamrotał Jonghyun, odwrócił się na pięcie i ruszył w swoją stronę. Choi chwilę zastanawiał się co mogło być na tyle ważne, żeby kolega musiał pogadać z nim o tak wczesnej porze. ‘ Normalnie nie wstał by, nawet gdyby obiecano mu .. ‘ pomyślał, ale nie znajdując odpowiedniej rzeczy, którą można obiecać dinozaurowi, wzruszył ramionami i zamknął drzwi na klucz. Obrócił się, żeby wrócić do łóżka, jednak coś naskoczyło na niego, oplatając nogi wokół pasa, a ręce dookoła szyi. Brunet zaśmiał się i przycisnął Minnie do zimnej ściany. Zerwał z niego luźną koszulkę. Maknae najwyraźniej spodobały się te wszystkie pieszczoty ( if you know what i mean ). Przejechał paznokciami po plecach rapera, zostawiając na nich czerwone ślady. Minho jęknął i dosłownie rzucił się na młodszego. Upadli na czerwony, miękki dywan. Tae przeturlał się tak, że siedział okrakiem na dyszącym brunecie. Pocałunkami wyznaczał drogę od szyi, przez klatkę piersiową, aż po wybrzuszenie na spodniach  Minho. Choi zadrżał, gdy Tae przejechał wargami po cienkim materiale. Złapał zębami za sznurek trzymający dresy na biodrach rapera, pociągnął za niego i zaczął zsuwać ubranie z jego nóg. Minho zamknął leniwie brązowe oczy. Taemin pocałował jego idealnie wykrojone, pełne usta. Delikatnie przejechał palcem po brzuchu Choi, który uśmiechnął się i oblizał po rzędzie bielutkich zębów. Minnie chwycił jego członka i przejechał językiem od dołu, aż po sam czubek. Raper jęknął przeciągle i zacisnął dłonie na dywanie. Maknae bawił się chwilę wrażliwym miejscem bruneta, po czym wziął do ust jego przyrodzenie. Choi sapał i wyginał się jak pantera. W ostatnim momencie Minho przyciągnął do siebie Tae, brudząc dywan. Zadowolony Taemin obserwował jak jego druga połówka ciężko dyszy.
 - Teraz moja kolej – wydyszał raper, zsuwając spodenki maknae i obracając go na plecy. 



 
[Oboje zamarli słysząc szczęk przekręcanego klucza. W drzwiach pojawił się nagi Jonghyun. Wbiegł do pokoju powiewając fallusem.
 - Ja też chcę!! – krzyknął do przerażonej pary..]

 nie no żart..... XDD

Minho drżącą dłonią pogładził Taemina po gładkim policzku. Wziął go na ręce i przeniósł na jedwabną pościel hotelowego łóżka. Nie bawiąc się w jakiekolwiek przygotowania powoli wszedł w niego. Minnie krzyknął z bólu wpijając palce w ciało rapera. Choi powoli poruszał biodrami. Jęki maknae stopniowo przerodziły się w ciche westchnienia. Brunet stracił panowanie nad sobą i coraz szybciej posuwał rozpalone ciało Tae.
 - Aaaaaaaaah! Choi! - Minho całował jego rozgrzane plecy. Krople potu spływały po skroni bruneta. 
 - Minho.. ja zaraz.. - nie skończył czując jak rozlewa się na lśniący materiał. Sekundę po nim doszedł raper. Opadli na łóżko sapiąc. Taemin przysunął się szybko do kochanka i położył głowę na jego falującej piersi. Brunet zaczął gładzić maknae po wijących się włosach. Starszy złapał Minnie za rękę.
 - Idziemy pod prysznic? - zapytał cicho brunet.
 - Jeszcze chwila - zamruczał Tae ściskając dłoń rapera.

8 komentarzy:

  1. Hehe świetne.;)
    Myślałam że się uduszę.. nie mogłam opanować śmiechu przez twój żart.. xD
    Bardo fajnie piszesz oby tak dalej..;)

    OdpowiedzUsuń
  2. I ty podobno nie umiesz pisać scen erotycznych? Dobry żart :>
    btw za ten żart z JJongiem to ci nie wybaczę.. facepalm :P
    Głupio mi to aż było czytać (w końcu siedziałam w salonie babci- niedaleko jej) xD hahaha xD Nie no bosko <3 Idealnie to napisałaś <3 Jestem jeszcze większym fanem (o ile to możliwe) <3 Już się nie mogę doczekac, co będzie dalej, co Jonghyun chciał powiedzieć Minho i jak potoczy się historia JongKey :) Czy tylko Onew nie jest homo? <3 Czemu musiałaś pojechać w takiej chwili? :) Oby namioty dobrze wpłynęły na twoją wenę <3

    OdpowiedzUsuń
  3. przeczytałam wszystkie rozdziały przez dzisiejszy dzień . Ubóstwiam twojego bloga ^^
    yaoi forever ♥
    mój nieopanowany śmiech na tym wkręceniu z nagim Jjongiem XDD

    ------------
    http://we-are-the-shinee.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. haha nono yookaa :D z czym kojarzy mi się ta scena z JJongalem? ... xD musisz mój fanfic nadrobić!! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. jak moglas tak zepsuc intymna atmosfere?! haha poryczalam sie ze smiechu :p Kurcze, jestes szczęsliwa bo to chyba pierwsze opo gdzie Taemin nie jest rozbeczaną ciotą tylko w miare ogarnietym gościem xd
    Kciuk w góre dla autorki ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. >.< Jong machający fallusem...
    nic dodac, nic ujac xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Żart, umarłam XDDDD

    Czytanie tego dalej było tak niepoważne XDDD

    Ale dobre opko : >

    OdpowiedzUsuń